2024-05-18. Heilsberger Dreieck
2024-01-01. Nowy Rok 2024
2023-12-24. Zdrowych i spokojnych Świąt
2023-11-18. Przez Warmię i Prusy Górne
2023-07-29. Do „Wrót Warmii”
Skrócony opis powstawania Warmii można by zacząć od wieku XIII, gdy obszar północno-wschodniej Europy został podzielony na diecezje i rozpoczęło się wyznaczanie granic. Jednak Szymon Drej w swojej książce „Święta Warmia” bardzo ładnie przybliżył nam czas od momentu, gdy na dzisiejszym obszarze Warmii nie było jeszcze miast, wsi i dróg, a dominowała gęsta, naturalna puszcza chroniąca ludność przed intruzami. Warmia wówczas nie była jeszcze Warmią, a bynajmniej nie taką, jaką ją znamy po ustaleniu granic w XIV w.
Pierwsi osadnicy pojawili się tu 10, a może 14 tys. lat temu, po odpuszczeniu ostatniego zlodowacenia północnopolskiego. Byli to zbieracze i łowcy, którzy wędrowali w lasach warmińskich w poszukiwaniu zwierzyny. W chwili, gdy rozpowszechniało się rolnictwo, osadzali się na stałe. Na przełomie er społeczność zwana bałtosłowiańską, a następnie prapruską, ze względu na napływającą ludność skandynawską (plemiona Gotów i Gepidów), musiała zmierzyć się z coraz trudniejszymi warunkami bytowymi. Goci ok. III w. n. e. opuścili ziemie pruskie, przenosząc się w inne miejsca Europy. Prusowie nie byli ludnością nastawioną pozytywnie do obcych, ale pewne relacje handlowe jednak istniały. Jedną z nich było nawiązanie kontaktów z rzymskimi kupcami, przybywającymi tu po bursztyn, którego na plażach leżało mnóstwo. Upadek Cesarstwa Rzymskiego spowodował pogorszenie warunków życia Prusów.
Prusowie nie byli też ludnością skłonną do jednoczenia się w większe grupy w czasie pokoju, a pojedyncze terytoria, zwane lauksami składały się z kilku lub niekiedy kilkudziesięciu rodzin. Nie utworzyli nigdy żadnego państwa i nie mieli władzy centralnej. Nie budowali miast i wsi, a rozpraszali się po całym terytorium plemiennym, jednak w taki sposób, aby w razie niebezpieczeństwa, jak najszybciej schronić się w systemach obronnych. Jedynym miastem, które zostało zlokalizowane na granicy Prus i Słowian, to położone nad jeziorem Druzno- Truso, zresztą nie przez nich założone. Prusowie gromadzili swoje siły tylko w przypadku napaści na inne plemiona lub w przypadku obrony własnych terytoriów i budowy nowych grodzisk. Dla Prusów zabezpieczenie lauksów było wartością pierwszoplanową, dlatego też skupiali się głównie na budowie systemu obronnego, składającego się z wałów, grodzisk i strażnic. Ekspansja chrześcijańska trwająca od czasów Konstantyna Wielkiego (272-337) do X w. spowodowała, że ta kultura jednak nie przetrwała. Niemal cały kontynent zaczął wierzyć w jednego Boga i głosić słowa Chrystusa, a wyjątkiem była tu północno-wschodnia część Europy z jej pruską ludnością- odmienną i odizolowaną od całej reszty, wierzącą w wielu bogów.
W 1095 r. papież Urban II zapowiedział wojnę religijną, która miała doprowadzić do wyzwolenia ziemi świętej na Bliskim Wschodzie spod władzy Saracenów. Wzywając posiadaczy ziemskich do „świętej wojny” i „brania krzyża”, co oznaczało umieszczanie takiego znaku na ubraniu, jako symbol gotowości do wojny, papież gwarantował im korzyści majątkowe (między innymi ziemie na Bliskim Wschodzie) oraz pewne i natychmiastowe zbawienie w przypadku śmierci. Z wyjątkiem pierwszej krucjaty w 1098 r., która dla obrońców była zaskoczeniem, pozostałe wyprawy krzyżowe kończyły się fiaskiem. Muzułmańską siłą krzyżowcy zostali wyparci też z Palestyny i nie pomogła tu nawet europejska odsiecz największych władców. W związku z tym osłabł też entuzjazm posiadaczy ziemskich do podbojów.
Podczas pierwszej krucjaty powstał „Zakon Szpitalny Świętego Łazarza z Jerozolimy” z zakonem joannitów. Kolejne zakony to między innymi: bożogrobców i templariuszy, ale ten wpływający na dalsze losy plemion pruskich został powołany w 1190 r. pod nazwą „Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie”. Ze względu na długą nazwę dobrze nam znany skrót odnosi się do jednego słowa- „Krzyżacy”. Gdy inne zakony były skutecznie tłumione lub też nie miały tak daleko idących w przyszłość planów, zakon krzyżacki przybrał inną ścieżkę rozwoju. Ich marzeniem było stworzenie, niezależnie od miejsca, państwa zakonnego. Jedną z takich prób było zajęcie ziem Borsa na dawnej krainie węgierskiej, ale węgierski król Béla przewidział intencje zakonników i szybko pozbył się ich ze swojego terytorium.
Wojny Mazowsza z Prusami spowodowały, że książę Konrad Mazowiecki (dynastia Piastów) postanowił zaprosić tu zakon rycerski, który miał rozprawić się z poganami. Zdecydowano się na zakon krzyżacki, który wciąż szukał miejsca do utworzenia własnego państwa. Nie wyciągnięto wówczas wniosków ze schematu węgierskiego i nie pomyślano o dalszych konsekwencjach takiego działania. Patrząc z drugiej strony, coraz bardziej nasilały się uderzenia ze strony Prusów i należało temu przeciwdziałać.
Mazowiecki przydzielił zakonowi ziemię chełmińską oraz ziemię michałowską co zapoczątkowało proces namawiania plemion pruskich na jedyną, według nich, słuszną drogę. Krzyżacy spotkali się jednak z dużym oporem Prusów i po wyczerpaniu środków drogą pokojową, przystąpili do „nawracania” siłowego. Przyjęli taktykę niszczenia po kolei każdego grodziska i likwidowania lauksów. Często przegrywali, ale nie poddając się, wracali ponownie ze zwiększonymi siłami, zabierając kolejne obszary terytorium pruskiego. Prusowie nie trzymali się też kurczowo obrony i często kontratakowali.
Zakon nie działał sam, gdyż w swych najlepszych czasach skupiał ok. 500 braci zakonnych. Nie było więc możliwości samodzielnego podbicia Prus, ale to zakon był inicjatorem krucjat na pruskie tereny. Działania zakonu popierane były przez samego papieża, który aktywnie wzywał o pomoc kraje zachodnie. Prusowie stanowili przewagę liczebną, ale jednak brak własnego państwa i centralizacji wpływały znacząco na przebieg wojny. Po przejściu księcia Świętopełka na stronę Prus, mimo że zakon krzyżacki przeżywał trudne chwile, to jednak trzy główne powstania pruskie zostały stłumione. Finał tej wojny, zakończony klęską Prusów, miał miejsce w 1295 r.
Wyznaczanie granic Warmii trwało ponad 100 lat w ciągłych sporach między biskupami a zakonem. Ostatecznie ukształtowane zostały podczas procesu o granice, wytoczonego zakonowi przez biskupa Jana Stryprocka (1375-1373) i wyroku zatwierdzonego przez papieża Grzegorza XI w 1375 r., za czasów biskupa Henryka Sorboma (1373-1401).
W czasach powstań pruskich, w 1243 r. w Anagni, papieski legat- Wilhelm z Modeny wystawił dokument, który został zatwierdzony w tym samym roku przez papieża Innocentego IV i w którym zawarte zostały informacje o podziale terytorium pruskiego na cztery diecezje: chełmińską, pomezańską, warmińską i sambijską.
Nazwa diecezji „warmińskiej” pojawia się dopiero w 1250 r., a dokument o podziale określa granicę diecezji jako trzeciej w następujący sposób: „od zachodu Zalew Wiślany, od północy rzeka Pregoła, od południa jezioro Drużno, a stąd rzeką Passaluk w kierunku wschodnim, aż do granicy litewskiej”. Każda z diecezji została podzielona między zakon, a biskupa w stosunku 2:1, ale wewnętrzny podział ziem papież pozostawił do ustalenia między nimi. Biskup warmiński Anzelm (1250-1278), na mocy traktatu wydanego 27 grudnia 1254 r., otrzymał środkową część diecezji z miastem Braniewo, gdzie postanowił urządzić swą rezydencję. Rezydencja ta, podczas II powstania pruskiego, zostało mocno zniszczona i w 1278 r. przeniesiono ją w miejsce bardziej obronne, do Fromborka.
Dominium warmińskie w różnych okresach podzielono na 10 komornictw: braniewskie, dobromiejskie, fromborskie, jeziorańskie, lidzbarskie, melzackie (pieniężnieńskie), orneckie, olsztyńskie, reszelskie i wartemborskie (barczewskie). Dla przykładu komornictwo olsztyńskie zostało utworzone dopiero w 1346 r. przy podziale południowo-wschodniej Warmii, zadekretowane przez biskupa Hermana z Pragi (1338-1349), a ostatnie założone miasto na Warmii to Biskupiec (1395 r.). Każde z komornictw posiadało władzę.
W 1260 r. biskup Anzelm powołał kapitułę warmińską- korporację duchowną i jednocześnie instytucję publiczną. W jej skład wchodziło szesnastu kanoników, którym powierzono trzy komornictwa: fromborskie, melzackie i olsztyńskie. Duchowne zadanie kapituły polegało na sprawowaniu kultu Boga- ciągłych modlitwach, dziennych i nocnych. Kapituła też wybierała biskupów, więc w celu przejęcia władzy, zakonowi zależało na obsadzaniu stanowisk własnymi ludźmi. Tak poczyniono z diecezjami: chełmińską, pomezańską i sambijską, gdzie zakon przejął całkowicie stery. Warmia rozgrywała sprawę z zakonem inaczej, utrudniając wprowadzania do kapituły mnichów zakonnych. Krzyżacy stanowić mieli tylko opiekę nad Warmią. Biskupi współpracowali zarówno z zakonem, jak i z państwem polskim, dlatego też udawało im się utrzymywać względną niezależność.
Biskup warmiński starał się powiększać swe terytorium. Przez krótki czas do Warmii należały: Tolkmicko, Pasłęk i Szkarpawa. Były to jednak zmiany nietrwałe. Konfliktów o granice było sporo, ale szybko też dochodzono do porozumień. Co pewien okres zbierały się komisje powoływane do rewizji lub ustalenia dokładniejszych granic. Kompleksowych rewizji dokonano np. w latach 1585-1586 za czasów biskupa Marcina Kromera (1579-1589) oraz w latach 1606-1613, gdy biskupem był Szymon Rudnicki (1604-1621). Wówczas analizowano stare dokumenty, od mieszkańców przygranicznych osad zbierano informacje, a następnie zaznaczano teren oznaczonymi kamieniami, tworzono dokładne opisy i wykreślano mapy.
Do XVIII w. na Warmii posługiwano się mapą wydrukowaną w 1576 r. w Królewcu. Nową, dokładniejszą i piękną mapę opracował w latach 1754-1755 Jan Fryderyk Endersch, będący również autorem mapy Żuław Wiślanych. Warmińską mapę Enderscha zdobią: panorama Lidzbarka Warmińskiego i herb biskupa. Jak na tamte czasy była to mapa dokładna, jednak nie na tyle, aby dzisiaj w prosty sposób udało się ją skalibrować z tymi współczesnymi. Z analizy Jana Szeligi, w której autor przedstawił różnice w długościach i szerokościach geograficznych, wynika, że „... mapa Warmii J. F. Enderscha jest obarczona nieco mniejszymi błędami niż inne mapy z tego okresu. Stopień dokładności omawianej mapy nie jest jednak wyjątkowym osiągnięciem, gdyż mapy o podobnej dokładności powstawały sto lat wcześniej”.
Po ustaleniu granic rozpoczął się proces kolonizacji. Prawdopodobnie już ok. poł. XIII w. na północną Warmię napłynęli koloniści z Lubeki i założyli miasto Braniewo. Podczas II i III powstania pruskiego ludność uciekała do Elbląga, a następnie powracała, odbudowując miasto na nowo. Dopiero po całkowitym stłumieniu powstań nastąpił okres stabilniejszej kolonizacji. Do roku 1370 na Warmii założono 220 wsi. Napływała ludność z Lubeki, Bremy, Meklemburgii, Śląska i Pomorza Zachodniego.
Na Warmii można rozpoznać przynajmniej cztery plemiona pruskie. Północną Warmię od Zalewu Wiślanego do Lidzbarka Warmińskiego zajmowali Warmowie, środkową- ludność Pogezanii, wschodnią- Barcji, a południową- Galindii. Przed podbojem krzyżackim liczba ludności Prus wynosiła ok. 170 tys., a po utworzeniu dominium warmińskiego- ok. 12-13 tys. osób i zaczęła wzrastać na początku XV w. Prusowie mieli do wyboru dwie drogi. Pierwsza polegała na podejmowaniu walk z nowymi właścicielami ziem, a druga dotyczyła ułożenia sobie dobrych stosunków z nimi. Gdy wybór pierwszej z dróg kończył się dla nich tragicznie, to drugi dawał szanse nowego sposobu na życie. Zanikały więc plemiona na Warmii, a w zamian powstawały okręgi administracyjne rozwijające osadnictwo. W związku z tym nastąpiło rozczłonkowanie ludności pruskiej. Przystosowywała się ona do życia w obcej dla nich grupie, przyjmując inną kulturę i inne cechy. Jednocześnie zacierał się też język pruski.
Część ludności na Warmii, zwana feodałami (feodali, feodum), stawała się bardzo zamożna i otrzymywała duże majątki ziemskie oraz wysokie stanowiska. Pracowała w sądach, była tłumaczami i wójtami. Część Prusów, zwana rycerzami lub jeźdźcami (equites prutheni) otrzymała wolność i majątki, w zamian za obowiązkową, konną służbę wojskową. Prusom nadawano majątki na „ziemi niczyjej” lub „pruskim polu”. W przypadku pierwszym, do 1400 r. założono tylko 20 wsi, a pozostałe powstały na ziemiach, które były już w znacznym stopniu zasiedlone. W ok. 40% założonych wsi wójtami byli Prusowie. Prusom nie wolno było prowadzić karczm, posiadać młynów i osiedlać się w miastach.
Oprócz Prusów była też inna ludność, która napływała z Polski i Niemiec. Przyrost osadników postępował od północy i rozpoznać to można po datach zakładania miast (Braniewo- 1254 r., Lidzbark Warmiński (pruski gród Lecbarg)- 1308 r., Frombork- 1310 r., Melzak (Pieniężno) - 1312 r.). Osadnicy polscy pojedynczo osiedlali się od początku XIV w., ale najwięcej pojawiło się ich po wojnach polsko-krzyżackich i wojnie głodowej w 1414 r. Na początku XV w. liczba osób na Warmii wynosiła ok. 60 tys. Od północy, jako pierwsza napływała ludność niemiecka, a od południa ludność polska.
Pokój toruński w 1466 r. zakończył okres polsko-krzyżackiej wojny trzynastoletniej. Jest to data bardzo ważna w historii Warmii, ponieważ od tego roku należała ona do Korony Królestwa Polskiego. Nie oznaczało to jednak pełnej przynależności- Księstwo Warmińskie pozostawało autonomiczne, z tą różnicą, że od tego okresu było bardziej zespolone z Królestwem Polskim.
Na skutek konfliktu króla Kazimierza IV Jagiellończyka z nowowybranym biskupem warmińskim Mikołajem Tungenem (1467-1489), który stał po stronie krzyżackiej, doszło do starcia zbrojnego (wojny księżej) zakończonego układem piotrkowskim. W podpisanym dokumencie zostały zawarte: ważny zapis potwierdzający inkorporację Warmii do Korony oraz ustanowienie biskupa królewskim radcą, z obowiązkowym składaniem królowi przysięgi wierności. Od tej pory biskupem warmińskim mogła być osoba „miła królowi”.
Kapituła warmińska rejestr lokacyjny prowadziła od 1481 r. W czasie osadnictwa na Warmii administratorem dóbr kapituły był Mikołaj Kopernik, który pilnował wszelkich transakcji związanych z kupnem, sprzedażą i zamianą gospodarstw, zapisując je w przeznaczonej do tego celu księdze. W latach 1516-1521 dokonał on 72 wpisów.
Polskich wsi w XV w. założono zaledwie 11 (między innymi były to: Dywity, Bartąg i Gutkowo), a największa ilość polskich osadników pojawiła się za czasów biskupa Maurycego Ferbera (1523-1537). W XVI w., w komornictwach: wartemborskim (barczewskim), jeziorańskim, reszelskim, lidzbarskim i dobromiejskim założono aż 191 polskich wsi. Był to okres po katastrofalnej w skutkach wojnie polsko-krzyżackiej (1519-1521), kiedy to liczba mieszkańców Warmii zmniejszyła się z ok. 60 do ok. 30 tys. osób. Od końca wojny potrzebowano ok. 80 lat, aby opuszczone ziemie zasiedlić ponownie nowymi osadnikami. Napływali oni głównie z Mazowsza.
Po reformacji kościoła w XVI w. biskupami, którzy mocno angażowali się w odnawianie lokacji byli: Stanisław Hozjusz (1551-1579) i Marcin Kromer (1579-1589). Zaczęto szerzyć katolicyzm w sąsiednich Prusach Książęcych i poprzez budowę licznych kościołów pielgrzymkowych, umacniać go w dominium. Sanktuaria przyciągały zarówno ludność z Warmii, jak i z Korony, Litwy oraz Mazur. Od kandydatów na proboszczów wymagana była znajomość dwóch języków: polskiego i niemieckiego. W Królewcu utworzono parafię katolicką, a papież Paweł V powierzył diecezję sambijską biskupom warmińskim. Aktywnie zaczęły działać zakony jezuitów i bernardynów. W połowie XVIII w. liczba zakonników wynosiła 116 osób. Jezuici swe klasztory posiadali w Braniewie i Reszlu, a bernardyni w Barczewie i Stoczku Klasztornym. Oprócz zakonów męskich istniał też żeński- sióstr katarzynek, a swe domy zakonne siostry posiadały w Braniewie, Ornecie, Lidzbarku Warmińskim i Reszlu.
Liczne wojny w XVII w. powodowały, że ludność polska napływała na Warmię przez cały czas. Po wojnie północnej w XVIII w., za czasów biskupa Teodora Potockiego (1712-1723), ludność warmińska opuszczała Warmię, lokując się w sąsiednich Prusach Książęcych. Aby zahamować proces wyludniania, wzmożono akcje osadnicze oraz wydano zarządzenie utrudniające opuszczanie ziem. Do południowej części dominium zaczęli napływać niemieccy chłopi z Warmii północnej, którzy przez biskupa Krzysztofa Jana Szembeka (1724-1740) zostali obdarowani szczególną troską duszpasterską.
Polska ludność warmińska w XVII w. i w I poł. XVIII w. mogła stanowić ok. 31%, a na początku XIX w. 31-50% całej populacji. Żyli tu głównie Polacy i Niemcy, dodatkowo nieliczni Żydzi, Holendrzy, Szkoci i Cyganie. Biskup Ignacy Krasicki (1767-1795) - w sprawozdaniu do Rzymu z 1771 r. podał, że ludność warmińska w domenach kapitulnej i biskupiej dzieli się na cztery stany: szlachta, mieszczanie, wolni i wieśniacy (chłopi). Mimo że szlachta była bardzo ważnym stanem, na Warmii nie odgrywała jednak aż tak znaczącej roli, ani politycznej, ani gospodarczej. Liczniejszy był stan mieszczański, ale z mniejszymi prawami i przywilejami. Trzeci stan- wolni, to grupa ludności na wsiach, przypisana do ziemi z wolnością osobistą. Byli pomiędzy szlachtą a wieśniakami i podczas kupna/sprzedaży ziemi płacili specjalny podatek zwany laudemią, od którego szlachta była zwolniona. W odróżnieniu od wieśniaków wolni płacili podatek od posiadanego sprzętu, a nie od łanów ziemi. Ludność stanu wolnego, głównie pruskiego, która miała małe gospodarstwa, od końca XVI w. była degradowana do stanu chłopskiego. Wieśniacy natomiast byli przypisani do ziemi, nie posiadali praw, musieli płacić czynsz od wielkości ziemi, składać daniny w naturze i płacić podatek religijny proboszczowi. Przydzielano im głównie 2 łany ziemi, ale zdarzały się też i większe przydziały. Najbogatsi chłopi byli zwani gburami.
Po I rozbiorze Polski, jaki miał miejsce w 1772 r., Warmia została włączona w granice Prus Wschodnich (Ostpreußen). Początkowo została podzielona na dwa powiaty: braniewski i lidzbarski, bez naruszenia historycznej granicy regionu. Urzędnicy biskupi zostali usunięci, a zastąpili ich landraci- przedstawiciele władzy wykonawczej na terenie powiatu. Kolejne zmiany administracyjne zaszły w 1818 r., kiedy utworzono 4 powiaty: braniewski, lidzbarski, olsztyński i reszelski. Warmia została włączona do prowincji Prus wraz z dawnymi Prusami Królewskimi i Prusami Książęcymi. W latach 1815-1816, w Prusach wprowadzono nową jednostkę administracyjną, zwaną rejencją, która w hierarchii umieszczona była między prowincją a powiatem. W 1905 r. Warmia została rozdzielona w ten sposób, że powiaty braniewski i lidzbarski zostały włączone do rejencji królewieckiej, a powiaty olsztyński i reszelski znalazły się w nowo utworzonej rejencji olsztyńskiej. Mniejszość katolicka stała się enklawą otoczoną ludnością protestancką.
W początkowej fazie ludność warmińska- niemiecka i polska, była mocno związana z tradycją regionu. Dziedzictwo kulturowe szerzone było głównie przez kościół katolicki, a władze pruskie akceptowały ten stan, nie przeszkadzając Warmiakom w trosce o nie. Dopiero w XIX w. na północnej Warmii zaczęła wzrastać świadomość narodowa oraz dochodziło do zacieśniania więzów z państwem pruskim i całą ludnością niemiecką. Wojny napoleońskie i zjednoczenie Niemiec jeszcze bardziej tę więź umocniły. Niemcy mieszkający w północnej części Warmii nie brali pod uwagę faktu, że w południowej części regionu ludność używa innego, polskiego, choć zniekształconego języka. Dla władz pruskich różnorodność językowa była nieakceptowalna, dlatego też dla dobra ludności próbowano język polski wyprzeć z południowej Warmii. Polscy Warmiacy znający tylko język polski zaczęli być traktowani jako ludzie gorszego sortu.
Wyparcie języka polskiego z Warmii nie było dla władz zadaniem łatwym, gdyż za czasów dominium zakładane były całe wsie i 100% mieszkańców mówiła po polsku. Przez cały XIX w. walczono o ujednolicenie języka na całej Warmii i po wyparciu go ze szkół, władze pruskie dopięły swego. Między sobą ludność warmińska jednak używała języka polskiego, choćby z tego względu, że nie wszyscy byli dwujęzyczni.
Z czasem do polskiej społeczności zaczęło docierać poczucie własnej tożsamości, stąd też powstało więcej kontaktów ludności warmińskiej z tą zamieszkałą na innych ziemiach. Ludźmi na Warmii zainteresowali się inni Polacy i pojawiła się możliwość stworzenia ruchu narodowego wśród mieszkańców południowej części regionu. Zaczęto tu dostarczać prasę polskojęzyczną i pieśni patriotyczne. Istotną rolę odegrało Powstanie Styczniowe w 1863 r. Choć nie dotyczyło ono Warmii, to tutaj przemycano broń i dawano schronienie rozbitym powstańcom. Do aktywnej walki Polakom brakowało przywódców i finansowania akcji, która zatrzymałaby proces germanizowania polskiej ludności. Pionierzy pojawili się dopiero w ostatnim ćw. XIX w., a inicjatorem podjęcia walki byli księża kościołów katolickich południowej Warmii. Po patriotycznych przemówieniach część parafian włączało się aktywnie w walkę o prawa i obronę języka polskiego. Ruch polski na Warmii rozpoczął się po wystąpieniach chłopów, którzy z biernej postawy przeszli do aktywnej, polityczno-społecznej działalności. Byli to: Andrzej Samulowski, Franciszek Szczepański, Jan Liszewski i Jakub Mazuch. Wkrótce po nich pojawili się następni. Działano zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie, przypominając o polskiej ludności, która tu nadal żyła. Na Warmii organizowano polskie czytelnie, a w Gietrzwałdzie powstała polska księgarnia.
Gdy w II poł. XIX w., za rządów Ottona von Bismarcka pojawił się pomysł stworzenia Rzeszy Niemieckiej- Cesarstwa Niemieckiego, zwanego też II Rzeszą oraz pojawiła się idea stworzenia „kulturkampf”, którego zadaniem była brutalna walka o kulturę, polski ruch na Warmii musiał jeszcze bardziej zwiększyć swą aktywność. Celem było ograniczenie wpływów kościoła katolickiego w państwie. „Kulturkampf” nie był wymierzony bezpośrednio w polskich Warmiaków, ale jego skutki ludność odczuła wyraźnie. Liczne ustawy miały doprowadzić do całkowitego zgermanizowania społeczeństwa, a język polski w szkołach, traktowany jako obcy, został całkowicie wyeliminowany. Nauczanie dzieci w polskich szkołach, nieznających innego języka, polegało na „mechanicznym” wpajaniu niemieckich zwrotów. Mimo że pamięciowo z przyswajaniem tekstów nie było problemów, to z ich zrozumieniem był już spory kłopot. Ludności polskiej pozostawały dwa wyjścia: ulec germanizacji albo pozostać zacofanym marginesem społecznym. Dodatkowo w kościele katolickim proboszczem mogła zostać osoba znająca niemiecką kulturę i niemiecki język oraz posiadać aprobatę władz. Coraz bardziej nasilał się konflikt na linii państwo-kościół, ale mocno rozbudowana, warmińska tożsamość narodowa, łamiąc ustawy Bismarcka, stawiała silny opór, a ludność nieoczekiwanie trzymała stronę kościoła katolickiego. „Kulturkampf” przyniósł wręcz skutek odwrotny do zamierzonego.
Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy polskich Warmiaków, czy starczyłoby im sił i zaangażowania na coraz bardziej agresywną politykę Niemiec, gdyby nie gietrzwałdzkie objawienia maryjne, w których Maria miała przemawiać w języku polskim do dzieci. Bez znaczenia, czy była to prowokacja ludności polskiej, czy też nie, fakt objawień został uznany za autentyczny, a ludność warmińska otrzymała ogromne wsparcie moralne i uwierzyła jeszcze bardziej w swoją tożsamość z przekonaniem, że Warmia jest ziemią polską.
Przegrana przez Rzeszę Niemiecką I wojna światowa, zakończona traktatem wersalskim, podpisanym 28 czerwca 1918 r., w którym między innymi była mowa o przeprowadzeniu plebiscytów na terenach wielonarodowościowych, wzbudziła w Polakach nadzieję na odzyskanie niepodległości. Jednym z terenów podlegających plebiscytowi była Warmia i tutaj ludność miała opowiedzieć się za przynależnością tych ziem do państwa niemieckiego lub państwa polskiego. Wobec agresywnej kampanii wyborczej, prowadzonej przez Niemców oraz innych okoliczności, ruch polski poniósł klęskę. Za przyłączeniem powiatu olsztyńskiego do Polski głosowało tylko 4902 osoby, a za pozostaniem przy państwie niemieckim opowiedziało się aż 31486 osób. Po plebiscycie rozpoczęła się nagonka na ludność polską. Dochodziło do gwałtów, napadów i pobić, a wielu Warmiaków wyemigrowało do II Rzeczypospolitej. Przeciwko takiemu poddawaniu się była „Gazeta Olsztyńska”, w której apelowano do ludności o pozostanie na Warmii i zachęcano do dalszej walki o polskość. Jeszcze przed plebiscytem zaczęły powstawać polskie szkoły, które jednak po plebiscycie zlikwidowano. Sukcesem Warmiaków było wywalczenie wprowadzenia do niemieckich szkół języka polskiego, jednak zgody na powołanie prywatnych placówek polskich początkowo nie było. W 1928 r., za sprawą Jana Baczewskiego, udało się ten cel osiągnąć i pierwsze szkoły otwierano od 1929 r.
W tym czasie od 1933 r. w Rzeszy rozwijała się Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP), której liderem był Adolf Hitler. Fakt ten nie spowodował wycofania się Polaków z dalszej walki. „Dom Polski” w Olsztynie stał się centrum ruchu polskiego. Stworzono tam Bank Ludowy, szkołę i przedszkole. W pobliżu istniał polski konsulat. Zakładano czytelnie, biblioteki i świetlice dla młodzieży. Do 1939 r. na Warmii działały 32 biblioteki. Tuż przed wybuchem II wojny światowej władze niemieckie rozpoczęły proces likwidacji przejawów polskości w południowej Warmii. Zlikwidowano polskie szkoły i skonfiskowano mienie „Gazety Olsztyńskiej”. Końca wojny nie doczekali między innymi: wydawca i redaktor gazety, kierownicy szkół i konsulowie, a cały trud ruchu polskiego na Warmii przeszedł do historii.
Po zakończeniu II wojny światowej Warmia została włączona w granice Polski. Wielu Warmiaków zginęło na frontach, część wyemigrowała do Niemiec, a część przymusowo została wysiedlona. Na obszar dawnego dominium zaczęli napływać osadnicy z różnych stron Polski, między innymi z Kresów Wschodnich, Mazowsza i Małopolski. Dla nich pojęcie warmińskiej kultury i historii nie istniało. Nie było im też dane naświetlenie tego, co było dawniej, więc uważali się za mieszkańców Mazur. Skutek wojny był katastrofalny. Olsztyn i Dobre Miasto zostały częściowo spalone, Braniewo zniszczone w 80%, a Pieniężno zrównane z ziemią. Na mocno zniszczonym obszarze rozpoczął się długi proces odbudowy Warmii. Mimo że część Warmiaków pozostała i w powiecie olsztyńskim stanowiła ok. 70% ludności, na skutek rozczarowujących działań Polski Ludowej, większość z nich postanowiła Warmię opuścić. Część dawnych mieszkańców natomiast powróciła, niestety ze zdziwieniem, zastając nie Warmię, a Mazury. Warmia weszła w skład Okręgu Mazurskiego, a w Olsztynie powstało Muzeum Mazurskie. Ulubione pismo olsztynian nosiło tytuł „Wiadomości Mazurskie”, a państwowe zakłady i powoływane stowarzyszenia w swej nazwie miały również słowo mazurskie. Pierwszy instytut naukowy powołany w Olsztynie oczywiście też był mazurskim. Nie tylko mieszkańcy Olsztyna, ale również z Braniewa byli nazywani Mazurami. Niestety, przesadzona ilość działaczy pochodząca z Mazur, która została powołana do sprawowania władzy lokalnej, doprowadziła do takiego zafałszowanego stanu. Upłynęło sporo czasu, zanim nazwę Warmii zaczęto przywracać i dostrzegać różnicę między krainą historyczną a Mazurami, która taką krainą nie jest.
28 czerwca 1946 r. Warmię, jako ziemię odzyskaną włączono do zasadniczego podziału kraju i znalazła się ona w granicach województwa olsztyńskiego. Ustawą z 28 maja 1975 r. o dwustopniowym podziale administracyjnym Polski, województwa pogrupowano na 8 makroregionów i Warmia wraz z całym województwem została włączona w Makroregion północno-wschodni. 1 stycznia 1999 r., reformą administracyjną, nazwę województwa olsztyńskiego zmieniono na warmińsko-mazurskie.
Termin „Świętej Warmii” oficjalnie pojawił się dopiero w końcu XIX w., choć istnieje przypuszczenie, że używano go dużo wcześniej. Mogą o tym świadczyć „łosiery”, czyli pielgrzymki wotywne do miejsc odpustowych oraz przydrożne kapliczki i krzyże. Warmińskie „łosiery” pojawiły się tu w okresie wojen, zaraz i klęsk głodowych, jakie miały miejsce w XVIII w. Pielgrzymki organizowane były nie tylko do Świętej Lipki (poza granicą Warmii), Stoczka, Krosna i Gietrzwałdu, ale również do Bartąga, Purdy, Klewek, Barczewa i Głotowa. W tej ostatniej wymienionej miejscowości, pod koniec XIX w. wybudowano „kalwarię warmińską”. W obecnych czasach tradycja „łosier” została zamazana i pielgrzymuje się tylko do Gietrzwałdu, Klebarka i Świętej Lipki.
W przypadku warmińskich kapliczek przydrożnych pozostają one do dzisiaj i są najbardziej charakterystycznym elementem, odróżniającym katolicką Warmię od Mazur. Ciężko stwierdzić, od jakiego okresu je budowano, być może pojawiły się równolegle z kolonizacją chrześcijan na Warmii. Książka Stanisława Kurpjaniuka i Iwony Liżewskiej „Warmińskie kapliczki” (niestety niedostępna i nawet kontakt z autorem nie pozwolił jej nabyć) wymienia 1333 kapliczki, a zapewne nie są to wszystkie. O najstarszej warmińskiej kapliczce pisze się, że pochodzi z 1607 r. i zlokalizowana jest w Barczewie. Obecnie przeważają te neogotyckie, pochodzące z XIX/XX w. Nie brakuje też barokowych, z XVIII w. i klasycystycznych z w. XIX. Miniaturową architekturę sakralną stawiano przy drogach, rozdrożach, w miejscach ogólnodostępnych i terenach prywatnych, a projektanci i budowniczy pozostali anonimowi. Zgodę na odprawianie nabożeństw przed kapliczkami wydał sobór w Agda już w VI w. Kapliczki na Warmii fundowane były z potrzeby serca oraz jako symbol mający chronić ludność przed nieszczęściami i „złymi mocami”. W miejscowościach, gdzie nie było kościołów, budowano kapliczki z dzwonniczkami, a dźwięk dzwonków nawoływał wiernych do modlitwy i dawał znak- zachętę do uczestnictwa w mszy świętej, w oddalonym o kilka km kościele. Oprócz funkcji sakralnej dzwonki informowały mieszkańców o niebezpieczeństwie, np. pożarze. Obecnie trudno wyobrazić sobie Warmię bez kapliczek i mimo że są architekturą miniaturową, wpajając się w tło, tworzą razem nierozerwalne piękno warmińskiego krajobrazu.
Źródła: